|
Również na parkiecie, ale tym razem pokładu promu Stena Baltica. Wystarczy, że zbierzesz znajomych lub zaprosisz ukochanego i udasz się w niezapomniany „ostatkowy” rejs promem. Jeżeli znudziły Ci się szablonowe karnawałowe imprezy lub nie miałeś jeszcze czasu bawić się na całego, to Stena Line proponuje ostatki godne prawdziwego „clubbingowca”. Od 99 zł za dwie osoby możecie spędzić niesamowitą noc na promie.
Zabawy na promie
Wybierając się w rejs możesz skorzystać z wielu pokładowych rozrywek i atrakcji! Wspaniały wystrój, muzyka na żywo, drinki w najróżniejszych kolorach to tylko namiastka tego, co przygotowała na tę ostatnią noc Stena Line. Ostatki na pokładzie Stena Baltica to noc której na pewno nie zapomnisz!
Przed Wielkim Postem
Jak głosi tradycja, w te ostatkowe noce wszyscy najadali się do syta przed Wielkim Postem, który rozpoczyna się tuż po hucznym okresie karnawałowym. Kucharze na promie Stena Baltica także idąc w ślad z tradycją specjalnie na tę noc przygotują kilka polskich, jak i szwedzkich specjałów. Dla tych zaś, dla których jedna noc zabawy to za mało, Stena Line proponuje przedłużenie ostatek i połączenie ich z krótką wycieczką do Szwecji – już od 149 zł za dwie osoby.
Suche fakty
Ostatki, zapusty czy kusaki, czyli trzy ostatnie dni karnawału, dni naprawdę szalonych zabaw, wygłupów i żartów. Etnografowie twierdzą, że zgodnie z tradycją każdemu bez względu na pozycję społeczną czy wykonywany zawód dozwolone są psoty, a zajmowanie się czymś poważnym i pożytecznym jest niewskazane. Dni te nazywane były także diabelskimi, gdyż na przełomie XIX i XX wieku wierzono, że po świecie chodził diabeł zwany także kusym. W celu ochrony przed jego psotami ludność przebierała się. Dziś tradycja ta zanika. Jednak zwyczaje te dały początek dzisiejszym balom przebierańców, które organizowane są właśnie w karnawale i także na promie Stena Baltica.
|