|
Zarezerwuj sobie trochę czasu - minimum to pół godziny. Wybór sukni nie może być pobieżny, nie pozwól, by brak czasu odbił się na Twoim wyglądzie podczas jednej z najważniejszych uroczystości w życiu. Będziesz musiała wybrać suknie, skonsultować się ze stylistą, dokonać wielu przymiarek, opowiedzieć o dodatkach itd. A to zajmuje trochę czasu. Daj sobie też moment do namysłu.
Przyjdź w towarzystwie zaufanej osoby. Przesąd głosi, że nie powinien to być Narzeczony, bo on ma zobaczyć suknię dopiero na ślubie. Ale sama zdecyduj, czy obawiasz się przesądów - w końcu na ślubie masz się podobać nie tylko sobie, ale przede wszystkim Jemu. Albo przyjdź z przyjaciółką, z matką lub... z ojcem - okazuje się, że niektórzy ojcowie są żywo zainteresowani strojem ślubnym swych córek. Jeśli Twój ojciec należy do tej grupy, lepiej od razu konsultuj z nim projekt sukni, nie czekaj do ostatniej chwili, gdy będą już grać marsz weselny, a suknia na żądanie rodziców będzie musiała jeszcze być zmieniona.
Jeśli możesz, przynieś ze sobą buty, w których będziesz szła do ślubu albo podobne, bo długość sukni zależy od ich wysokości. Przyjdź też na przymiarki w odpowiedniej bieliźnie, żeby sprawdzić, jak suknia się na niej układa.
Przygotuj się, że w niektórych salonach w większych miastach za przymierzenie sukni będziesz musiała zapłacić. Salony bronią się w ten sposób przed osobami, które traktują je niepoważnie, bo po każdym przymierzeniu suknie się niszczą i trzeba je czyścić i regenerować. Wprawdzie większe salony, które dbają o swoją opinię, wliczają sobie przymiarki w koszt prowadzenia działalności, ale nie wszystkie postępują w ten sposób. By uniknąć niespodzianki, najlepiej umów się na wizytę telefonicznie i dowiedz, czy konsultacja jest płatna.
Nie pozwól się ignorować. Salon czy zakład krawiecki ma obowiązek wywiązać się z umowy i dobrze Cię obsłużyć. Gdy zwleka z przygotowaniem sukni, lepiej zrezygnuj z jego usług i poszukaj innego, póki jeszcze czas!
"A stylistę należy traktować jak przyjaciela. Nie warto ukrywać przed nim ważnych zmian jak na przykład tych dotyczących figury, bo w ostatniej chwili nie da się sukni ani zbytnio zwęzić ani też nadmiernie poszerzyć, by wyglądała dobrze" - dodaje Teresa Radomska.
A Tego Szczególnego Dnia musisz przecież wyglądać nie tylko dobrze, ale olśniewająco!
|