Jednak są jeszcze osoby, które żyją i pracują z pasją, szanują każdy wytwór ludzkiej ręki, bo zawiera on część swojego twórcy. Menra – jest osobą o niezwykłej potrzebie tworzenia, tak wielkiej, że czasem aż ją to przerasta, ale jak sama przyznaje - dobrze mi z tą pasją.
Odkąd pamiętam, interesowałam się i podkochiwałam w szeroko pojętej sztuce. Skończyłam liceum plastyczne a później studia artystyczne, które otworzyły przed mną możliwość wstępu w cudowny świat pracowni - graficznej, ceramicznej i malarskiej. Bycie artystą, rzemieślnikiem, rękodzielnikiem nie jest łatwe i niesie ze sobą wiele trudów, mimo wszystko nigdy nie zamieniłabym tego na nic innego. To cudowny świat magii.
Rękodziełem Menra zajmuje się od kilku lat. Nie jest jej obca praca przy mozaice ceramicznej, modny ostatnio decoupage, haft czy wykonywanie autorskiej biżuterii.
Artystka posiada niezwykłą wprost cierpliwość do wyszywania tysiącami koralików. W efekcie powstają bransoletki czy misterne koralikowe kule do kolczyków a nawet kolie. Koralikowe prace są własnego pomysłu i projektu. Niektóre wykonane przez nią biżuteryjne cacka składają się z kilku tysięcy drobnych koralików! Trochę na przekór używa do tego celu zwyczajnych szklanych koralików by pokazać, że i ze zwyczajności może się zrodzić coś pięknego, jeśli tylko poświęcimy temu czas.