|
telewizora, jakkolwiek chłopak sporo przebywa poza domem, spędzając czas na jedzeniu lodów przed centrum odchudzania czy siedzeniu na dachu z kijem baseballowym w oczekiwaniu na UFO. Omijany przez wielu w wyniku swej skłonności do łobuzerki, Bart codziennie zmaga się ze swą świadomością. Najbardziej boi się tego, że pewnego dnia drzemiące w nim dobro zwycięży i stanie się lepszym człowiekiem.
Bart należy do osób aktywnych. Żyje teraźniejszością, rzadko zastanawiając się nad konsekwencjami swej nienasyconej ciekawości. Często rozsadzająca Barta energia wprawia resztę rodziny w popłoch. Obcowanie z nim może okazać się prawdziwą walką. Homer walczy z jego temperamentem, Lisa walczy o zwrócenie jego uwagi, zaś Marge walczy, by palce Homera nie zacisnęły się na gardle Barta. Z drugiej strony Bart podziela skłonność Homera do śmieciowego żarcia, zamiłowanie do niechlujstwa i głupich kawałów, podziwia i czasem nawet korzysta z inteligencji i sprytu Lisy oraz docenia kuchnię Marge i jej niepohamowaną miłość.
Kariera Barta w springfieldskiej podstawówce jest równie burzliwa. Wraz ze swym najlepszym kumplem Milhousem, jajogłowym Martinem Pricem, tępawym Nelsonem oraz bandą równie wątłych młodych umysłów dał popalić pani Krabappel, swojej wychowawczyni z czwartej klasy. Kandydował na gospodarza klasy pod hasłem „Więcej azbestu”, podmienił tabletki antykoncepcyjne pani Krabappel na tik-taki, otwarcie zakpił z dyrektora Skindera używając swego graficiarskiego pseudo El Barto i wzniecił bunt uczniów swoim podkoszulkiem z hasłem „Przecz z pracą domową”. Jego stosunek do szkoły najlepiej charakteryzuje jego ulubiony sen, w którym olbrzymia mechaniczna mrówka depcze springfieldską podstawówkę.
|