married_1982 napisała: (w dniu: 13-11-2007 16:23)
ja jak pisałam wyzej pracowałam w skl. odziez,-dokł. "ciucholandzie" ale byłam chora i 2 tyg miałam L4, wrociłam do pracy, pow ze nie bede przedłuzac umowy, ze rezygnuje, to choc miałam umowe i tak do konca padz.nagle zostały mi 4 dni urlopu wypoczynkowego, wiec w (srode wrociłam do pracy po L4,a od pt do konca pazdz miałam ten urlpo, no to poszłam)i dobrze, bo 29 pazdz pojechałam z kolezanką na tereny przemysłowe zł.. cv, z tym ze moje dali gdzie indziej niz kolezanki,i na 2 dzien mi zadzw ze mam nast. dnia rozmowe kwalifik. czy jestem chetrna, co mi szkodziło spróbowac
Pojechałam w dniu ost dnia konca umowy na sklepie, pytała mnie od kiedy chce zaczac, to odpze jak najszybciej i od zeszłego pon. pracuje juz, to jest produkcja-przewody klimatyzacyjne do aut roznej marki-ale nie jest ciezko,wkładam rurki do maszyny, ona je wygina, bo na takim dziale jestem, fajny lider, kierownik mojej zmiany dopiero jest spoko, i ludzie z mojej zmiany-działu
Teraz mam na 3 mies próbną,(a jak sie sprawdze to potem jest na 2 lata), 1400 brutto od pon do pt a sob i ndz na zapisy, soboty moge isc ale ndz to raczej dla tych, ktorzy sa wolni. Dla mnie ndz jest dniem odpoczynku
A ta kolez ktora ze mna skł cv i nie dzwonili do niej nagle mi mowi "ze tam ciezko, nadgodziny itp, ze okantują mnie z wypłatą" wkurza mnie to, sama sie nie dostała a gada,a nawet jesli by tk było, to moja sprawa,i nie cierpie jak sie ktos wtraca, gdzie nie musi, jej matka siedzi we Włoszech , ojciec robi na ochronie a brat jej tez gdzies, tylko ona 23 l ma nie pracuje, bo dla niej wszedzie ciezko, a potem chodzi i pozycza kase,albo woła o jedzenia jak jest u mnie bo głodna
To jak tam jest to wiedza Ci, z ktorymi pracuje,wiec jak ktos inny niewie to niech sie nie wtraca gdzie nie trzeba...
Ja prace mam,nie chce byc zalezna od męża, choc mowi ze jest w stanie zarobic na nas i na dziecko,ale ja chce pracowac,jesli bym zaszła w ciaze, to co innego,poki co jestem zadowolona bo mam system 3 zmianowy, nie czuje zmeczenia,a nawet kierowniczka ze sklepu jak byłam po wyplate (500 zł, co to jest, tez 8 godz ale od 9-17 i 10-18 i co ja z tego dnia miałam, zaplanowac nic nie mogłam nawet) była zaskoczona ze ledwo przestałam tam pracowac i mam juz nowa pracę
Jak napisałam wyzej,jesli sie sprawdze, to potem jest umowa na 2 lata, a na sklepie miałam mies. probnego bez zadnej umowy, kolejne 3 mies zanim dostałam umowe o prace i miałabym znow czekac az dostałabym niewiadomo kiedy kolejna, gdybym tam została?bo to zalezy od etatu? a tu liczy sie czas pracy, staz, nie chce miec kolejnej luki
przepraszam was, rozpisałam sie, mam nadzieje ze czytajac to nie osadzacie mnie negatywnie