|
W 1983 roku dwudziestoletnia Fabienne Verdier, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Tuluzie, pojechała do Chin, aby studiować malarstwo i kaligrafię. To, co tam zastała, zupełnie rozminęło się z jej oczekiwaniami. Rewolucja kulturalna i komunistyczne rządy zniszczyły tradycję i zdeprawowały umysły. W odczłowieczonym świecie, gdzie sztuka podporządkowana jest wymogom ideologii, na pierwszy rzut oka nie pozostało nic z dawnej wyrafinowanej kultury.
Odnalazła ostatnich wielkich mistrzów i została ich uczennicą, nie tylko zgłębiając tajniki kaligrafii i malarstwa, ale także poznając chińską filozofię i historię sztuki.
Fragment książki
Trzeba nadać naszym kontaktom oficjalny charakter, choćby po to, żeby lekcje odbywały się przynajmniej raz na tydzień. Dzięki temu moglibyśmy zabrać się do solidnej pracy. Ale uprzedzam ci´, jeśli zaczniesz, będziesz się u mnie uczyć przez dziesięć lat albo wcale...
Młody wiek dodawał mi wiary w siebie i byłam bardzo szczęśliwa. Odpowiedziałam „tak”, nie zdając sobie sprawy, jak ta decyzja zaważy na moim losie. Oto mistrz był przy mnie, a jego obecność usprawiedliwiała wszystkie dotychczasowe wysiłki. Z jego pomocą zrozumiem podstawowe idee, lepiej lub gorzej przyswojone z książek, lecz nieistniejące w moim środowisku uczelnianym. Pod wpływem impulsu, zgodziłam się być jego uczennicą przez dziesięć lat.
Fabienne Verdier (ur. 1962), w 1983 roku uzyskała dyplom Akademii Sztuk Pięknych w Tuluzie oraz Grand Prix Konkursu Malarskiego Miasta Tuluzy. W tym samym roku wyjechała do Chin, gdzie spędziła dziesięć lat – ukończyła studia w Instytucie Sztuk Pięknych w Syczuanie, a następnie pracowała jako attaché kulturalny w ambasadzie francuskiej w Pekinie. Jest cenioną artystką i bierze udział w wystawach malarskich na całym świecie.
|