Bogusława napisała: (w dniu: 01-07-2007 0:04)
djamila ja tez chcialam niepalic,ale chcenie nie wystarczalo.Musi nadajsc odpowiedni czas i poprzesz to czynem i wysilkiem,badzmy dobrej myśli
paula26013
ale pamietaj to może wrócic
Więc lepiej dbaj o swoją abstynecję papierosową.Ja przez ciąże i karmienia nie paliłam,i potem wracałam do nałogu,nawet po pięciu latach.To była eliminacja tytoniu dla dzieci,potem bach
i znów dla siebie było palenie.Teraz dwa lata trwam w niepaleniu,bardzo się z tego cieszę dbam o to bym nie brała od nikogo nawet maszka jak to mówią palacze.Chyba nawet jestem dumna z siebie i powtarzam nigdy tego świnstwa nie będe palic.Zarzekac się boję,ale wewnętrznie czuję wielkie nie na tytoń.
kiki ja też nie chciałabym miec zasmrodzonego domu dymem.Ale co zrobic,przecież chłopa nie wyrzucę za to,że pali
Sama paliłam i go rozumię .Lecz wewnęcznie jest mi troszkę żle ,gdyż widzę,że tylko mówi,że mógłby nie palic,nic nie robi w tym kierunku,do tego ciągle kaszle.Ach... dziecku jak coś jest bierzesz go za rękę i prowadzisz do lekarza,a dorosłego?
Może zrozumie jak będzie za pózno
Pozdrawiam cieplutko