Jednak po zimie, lenistwie i błogim objadaniu się - ciało nie zawsze wygląda tak, jak byśmy chciały. Szybko chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów, cellulitu i poprawić wygląd swojej skóry. Jednak należy pamiętać, że stosowanie tylko kremów ujędrniających, wyszczuplających czy antycellulitowych to nie wszystko. Do walki z pomarańczową skórką trzeba podejść bardziej kompleksowo i z głową. Wypowiadając wojnę cellulitowi powinniśmy lepiej go poznać. Sama nazwa jest znana już chyba wszystkim jednak niewiele z nas wie skąd się bierze, kto jest na niego najbardziej narażony, jak z nim walczyć i jak mu zapobiegać?

Cellulit czy cellulitis?
Te dwa pojęcia nie są synonimami, a są ze sobą bardzo często mylone i stosowane wymiennie. Cellulitis to nieprawidłowe określenie. Nazwa ta została błędnie wprowadzona w latach dwudziestych XX w. we Francji. Uważano wtedy, że objawy cellulitu są wynikiem stanu zapalnego tkanki podskórnej. Natomiast gdy cierpimy na cellulit (nazywany pomarańczową skórką) zachodzą obrzękowo-włóknisto-stwardnieniowe zmiany w tkance tłuszczowej.

- Obecnie cellulit nie jest uznawany za chorobę, jednak jego zaawansowane stadium świadczy niekiedy o poważnych zmianach chorobowych w organizmie. U mężczyzn cellulit występuje bardzo rzadko, natomiast u większości kobiet - to powszechna przypadłość. Zwykle pojawia się po okresie dojrzewania lub w trakcie ciąży. Często idzie w parze z nadwagą – mówi dr n. med. Kamila Padlewska, specjalista dermatolog z Centrum Medycznego LIM.

autor: / źódło: / opracowanie:
Centrum Medyczne LIM Sp. z o.o.