|
|
Niezwykłe wyznanie miłości
|
|
W święto miłości, 14 lutego, między godziną 17.00 a 23.00 z kopuły Blue City wystrzelą w niebo 73 najpiękniejsze wyznania miłosne.
|
|
|
|
|
W ten sposób zakochani nie tylko wyrażą swoją miłość ukochanej osobie, ale też podzielą się nią z całą Warszawą.
Każdy, kto do 13 lutego zgłosił się do Tymczasowego Biura Ogłoszeń Miłosnych w Blue City i okazał paragon dokonanych zakupów, mógł nieodpłatnie nadać tekst miłosnych wyznań. Ich emisja odbędzie się właśnie 14 lutego na kopule Blue City, o określonej przez nadawców godzinie.
Każde wyznanie będzie pojawiało się na kopule przez pięć minut i przy dobrej widoczności będzie można je odczytać nawet z balkonu własnego domu. Ta manifestacja miłości powinna sprawić przyjemność nie tylko tym, do których będą bezpośrednio skierowane pojawiające się na kopule słowa.
Rozświetlone niebo, co chwila przypominające, że miłość kwitnie obok nas, napełni radością tych, którzy kochają i są kochani, a także da nadzieję tym, którzy już zwątpili w miłość.
O godzinie 18.00 rozpocznie się walentynkowy koncert Renaty Dąbkowskiej. Wszyscy zakochani będą mieli kolejną szansę na uczynienie lub usłyszenie miłosnego wyznania. Podczas koncertu piosenkarka odczyta losowo wybrane walentynkowe życzenia.
|
|
|
ostatnio dodane:
pokrewne forum:
przeczytaj także:
|
|
przejdź do tematu Niezwykłe wyznanie miłości aby komentować bezpośrednio na forum. | artykuł ma 13 komentarzy - ostatnie to:
paulinak-87 napisała: (w dniu: 14-06-2007 18:42)
CattiBrie mójemu narzeczonemu też się tak zdarza znienacka coś szepnąć na uszko. Kiedyś napisał mi smska "kochanie jest gorąco, słonko świeci, wokoło sianko, w głowie kudłate myśli a Ciebie tu niema" oj jakie to było słodkie A pozatym wolę jak on sam mi powie Kocham Cię niż będe tego wymagać, wtedy jestem jeszcze bardziej szczęśliwa justak napisała: (w dniu: 14-06-2007 19:09)
Nie chce Was straszyć, ale cieszcie się tymi narzeczonymi, bo wtedy jeszcze tak im się od czasu do czasu na jakiś niespodziewany odruch zbierze, a jak już jest mężem to.....od czasu do czasu zamienia się w prawie nigdy, a jak już coś wyduka to i tak nie cieszy, bo zawsze myślę że go do tego zmuszam, ale dość pesymizmu Może ten mój to taki jeden na milion anty-romantyk CattiBrie napisała: (w dniu: 14-06-2007 19:46)
Justak... może wielu tak robie, ale nie każdy... Jestem z moim Męzczyzną ponad 10 lat, i raczej jest lepiej niż gorzej... a sam ślub naprawdę nic u nas w tej kwestii nie zmieni...
Bo niby dlaczego?...krążek na palcu, przysięga ma taką moc?... eee tam..to zależy od osób, owszem, jeżeli jakaś para jest razem krótko to moze sie tak zdarzyć.. ale w moim przypadku jestem pewna tego co piszę I NIGDY nie musze go zmuszać to wyrażania uczuć w jakikolwiek sposób Więc chyba jestem Szczęściarą paulinak-87 napisała: (w dniu: 14-06-2007 19:55)
justak znam mojego faceta bardzo dobrze i wiem że ślub w nażym życiu wiele niezmieni tylko tyle że będziemy małżeństwem i razem będziemy mieszkać a co do mówienia czułych słówek to mogę się o to niemartwić bo do tego nietrzeba go zmuszać. Uwielbiam też jak mój narzeczony cmoknie mnie w czółko tak z nienacka, albo ostatnio jak byliśmy na spacerze bardzo czule mnie objął ,cmoknął w czułko i powiedział że bardzo mnie kocha i że już mogłoby być po ślubie fintifluszka napisała: (w dniu: 14-06-2007 20:03)
heheh... kiedyś, jechałam windą na 10 piętro do jego rodziców, mieliśmy się tam spotkać na obiedzie... nad lustrem w windzie było wymaźgrane markerem miłosne wyznanie, ja się ucieszyłam, ale sąsiedzi pewnie nie bardzo, hehe wandal jeden
A tak w ogóle to teraz jak jestem w ciąży, chyba mu sie zdaje, że mnie sobie "zaspawał" i zrobił się nieznośny... nie jesteśmy małżeństwem, bo taki papier dla mnie nie ma znaczenia, ale teraz mi się zdaje, że pewnie jakbyśmy się wcześniej hajtnęli to byłoby podobnie-chociaż by wcześniej wyszło szydło z worka
A jak mama mi kiedyś mówiła, że się tata zmienił po ślubie, to sobie myślałam, że to nie możliwe justak napisała: (w dniu: 15-06-2007 10:34)
paulinak w ogóle to gratki z okazji zbliżającego się tego wielkiego dnia, na pewno będzie cudownie. CattiBrie Tobie też życzę dużo szczęścia a może ten mój mężuś nie jest taki zły tylko ja nie umiem dostrzec w nim nic romantycznego?? Podobno przeciwieństwa się przyciągają, a my oprócz tego romantyzmu to kropka w kropkę identyczni, te same myśli, rozumiemy się bez słów, urodziliśmy się tego samego dnia -12.02.,tylko ja 6 lat później, niedzielne z nas dzieciaki( ale nie aż tak znowu leniwe,jak to mówi moja babi,) nawet grupę krwi mamy taką samą
a jesteśmy ze sobą ponad 5 lat, od 1.04(prima aprilis)i tak się śmiejemy że miał być to tylko żart, a ciągnie się tak długo, on jest naprawdę kochany, wszyscy mi mówią że dobrze trafiłam, bo on taki do rany przyłóż kończę już, bo do szkoły trzeba by zajrzeć, narka
zaloguj się aby napisać własny komentarz
|
|