|
Kiedy wykonać ten milowy krok? I czy istnieje konkretny moment, w którym dziecko musi definitywnie pożegnać się z mlekiem?
Mleko mleku nierówne
Nie ulega wątpliwości, że karmienie piersią jest najlepszym sposobem na dostarczenie niemowlęciu wszystkich niezbędnych składników, jakich potrzebuje rozwijający się organizm. Co więcej, skład mleka matki zmienia się wraz z wiekiem malucha, co zapewnia mu stabilny rozwój. Jednak kiedy kobieta nie ma możliwości karmienia dziecka swoim mlekiem, z pomocą przychodzą gotowe mieszanki dostosowane do wieku niemowlęcia, jego stopnia rozwoju oraz ewentualnych alergii i nietolerancji pokarmowych. Mleka modyfikowane podążają tropem pokarmu naturalnego: skład mieszanek początkowych różni się od tego występującego w mleku dla juniorów. Te drugie zawierają na przykład więcej żelaza, które zapobiega anemii oraz węglowodanów, których coraz bardziej ruchliwe dziecko potrzebuje w większej ilości. Dlatego właśnie należy zwrócić szczególną uwagę na cyferki znajdujące się na opakowaniach mlek, gdyż te oznaczone symbolem „1”, a więc przeznaczone dla dzieci do szóstego miesiąca życia nie będą odpowiednie dla jednoroczniaków. Z tego też względu nie należy kurczowo trzymać się jednej wersji mleka. To prawda, że przy zmianie mieszanki początkowej na kolejną oraz przy przejściach między „dwójką” i „trójką” mogą pojawić się drobne dolegliwości brzuszkowe, (najczęściej zaparcia spowodowane większą ilością żelaza w kolejnej mieszance) jednak nie powinniśmy odstępować od zmiany. Mały organizm potrzebuje czasu, by przyzwyczaić się do nowego składu mleka. Jeśli pojawią się zaparcia, zmniejszmy tempo wprowadzania nowej mieszanki, ale nie wycofujmy się z jej wprowadzania.
Mleko krowie czy modyfikowane?
Czasami pojawia się chęć jak najszybszego zastąpienia mieszanek modyfikowanych krowim mlekiem naturalnym. Jednak mamy, które chcą podawać maluchowi mleko krowie w czystej postaci, powinny wstrzymać się z jego wprowadzeniem do ukończenia przez dziecko przynajmniej drugiego roku życia. Mleko krowie nie jest odpowiednie dla delikatnego organizmu niemowlęcia, co więcej, bardzo często alergizuje, więc z jego podawaniem (w postaci zarówno normalnej, jak i mieszanek wyprodukowanych na tej bazie) powinny uważać przede wszystkim mamy mające w rodzinie osobę uczuloną na białka mleka lub te, które same cierpią na tę przypadłość. W takim przypadku bezpieczniej jest spróbować modyfikowanego mleka koziego, które trawi się łatwiej i zawiera mniej alergenów. Nie można traktować mlek modyfikowanych, jako gorszej alternatywy dla krowiego mleka naturalnego, wręcz przeciwnie. – wyjaśnia Katarzyna Barwińska z firmy Holle, wiodącego producenta ekologicznej żywności dla niemowląt i dzieci. Modyfikowane mieszanki mleczne spełniają rygorystyczne wymagania dopuszczenia do obrotu i zawierają skrupulatnie skomponowany skład, który jest dostosowany do każdego etapu rozwoju dziecka. Z kolei mleko krowie, które mogłoby się wydawać bardziej naturalne, nie zaspokaja potrzeb rozwijającego się malucha, gdyż zawiera zbyt mało żelaza, natomiast zbyt dużo białka i składników mineralnych obciążających nerki – dodaje Katarzyna Barwińska z Holle.
Jakie więc wybierać mleka modyfikowane? Z pewnością powinniśmy zwracać uwagę na skład. Warto wczytać się w etykietę i wybierać te produkty, które są najbardziej przyjazne rozwijającemu się organizmowi, czyli np. nie zawierają syropu glukozowego. Poleca się także produkty z certyfikatem ekologicznym.
Pożegnanie z butlą
Kiedy więc zakończyć przygodę z mlekiem modyfikowanym? Nie istnieje precyzyjna górna granica wiekowa. Często zdarza się, że w początkach drugiego roku życia, kiedy część mam myśli o wycofaniu mieszanki z diety swych pociech, maluch najbardziej jej potrzebuje, gdyż jego wydatki energetyczne są coraz większe. By je zaspokoić, należy zapewnić małemu organizmowi solidny zastrzyk witamin i składników mineralnych, które nie łatwo jest efektywnie dostarczyć w inny sposób. Z tego względu większość specjalistów zaleca kontynuację podawania mleka modyfikowanego nawet w trzecim roku życia. Nie należy zapominać, że maluch dopiero uczy się spożywać stałe pokarmy. Prawda jest taka, że spora część posiłku przeznaczonego do zjedzenia ląduje poza buzią dziecka, które w efekcie zjada mniej, niż założyła to sobie mama. – zauważa Katarzyna Barwińska z firmy Holle.
Konytynuacja karmienia mlekiem modyfikowanym nie może oznaczać jednak przywiązania do tradycyjnych metod podawania dziecku pokarmu. Po 8 miesiącu warto powoli rozpocząć próby odzwyczajania malca od butelki. Pierwsze starania z pewnością spotkają się z niechęcią i oporem szkraba, który kojarzy butlę z przyjemnym smakiem i obecnością rodziców, jednak nie należy zrażać się pierwszymi niepowodzeniami. Dziecko potrzebuje nieco czasu, by pogodzić się ze stratą butli, nie powinniśmy więc wywierać na nim przesadnej presji. Niemniej jednak odstawienie butelki na rzecz kubeczka powinno dokonać się stosunkowo i możliwie szybko, bo zbyt długie przywiązanie do smoczka butelki skutkować może wadami zgryzu i wymowy, a także próchnicą butelkową.
autor: / źódło: / opracowanie:
Holle
|