|
Dzieci nie chcą jeść warzyw, ponieważ ich smak, zapach i forma są im obce i często mniej przyjemne od innych produktów. Jednak obecność warzyw w diecie dziecka ma kluczowe znaczenie dla jego zdrowia, prawidłowego rozwoju oraz kształtuje właściwe nawyki żywieniowe. Jak zatem poradzić sobie z oporem dzieci przed jedzeniem warzyw podpowiada dr n. hum. Justyna Korzeniewska, psycholog dziecięcy.
Dzieci są bardziej wrażliwe sensorycznie niż dorośli, dlatego jedzą wszystkimi zmysłami. Wrażenia smakowe to dla nich tylko część doznań związanych z jedzeniem. Równie ważne są wrażenia węchowe, wzrokowe, dotykowe, a nawet słuchowe.
Ostre zapachy potraw, nawet apetycznych i zdrowych, wykluczają je z jadłospisów dla dzieci. Trudne dla nich zapachy związane z jedzeniem, to najczęściej aromaty wydzielane w trakcie gotowania. Nawet apetyczne po ostatecznym przygotowaniu warzywa, w trakcie ich przyrządzania nie pachną zachęcająco. Zupełnie inną woń wydają np. gotowane kalafiory, brokuły, brukselka i kapusta, niż przygotowane ostatecznie i podawane z przyprawami. Ważne jest, aby jeśli dziecko jest w domu podczas przygotowania jedzenia, używać wentylacji w okapie kuchennym, a przed samym posiłkiem przewietrzyć mieszkanie, lub jeśli jest taka możliwość jeść w innym pomieszczeniu niż kuchnia. W przeciwnym razie odczuwanie zapachów związanych z obróbką jedzenia zniechęci dziecko do jego spożywania, nawet jeśli ostateczny efekt tych zabiegów kulinarnych jest naprawdę smakowity.
Dla dzieci tak samo istotna jest estetyka posiłków, jak i sam kolor potraw. Szczególnie trudne do zaakceptowania z powodów wizualnych są dla dzieci potrawy jednolite pod względem barwy, szczególnie całe zielone. W języku polskim funkcjonuje piękne określenie „bukiet warzyw”. W takim bogatym, urozmaiconym, a przede wszystkim kolorowym zestawie wyglądają one atrakcyjniej i smakują lepiej. Szczególnie dzieciom warto podawać warzywa urozmaicone kolorystycznie i w kontrastowych zestawieniach barw. Zielona sałata z paskami czerwonej słodkiej papryki i białymi krążkami łagodnej rzodkiewki to coś zupełnie innego niż jej pojedyncze liście.
Czasem trudno odgadnąć zawiłości dziecięcych upodobań jedzeniowych. Dlatego ważne jest eksperymentowanie w kuchni i urozmaicanie potraw oraz próbowanie różnych sposobów podawania warzyw i owoców, nawet jeśli przy pierwszych próbach dziecko protestowało. Dla dorosłego marchewka jest jedna, niezależnie czy pokrojona w plasterki czy cała, ugotowana czy surowa. Dla dzieci rozgotowany krążek marchewki w zupie, to coś zupełnie innego niż słupek, który można wziąć do ręki i schrupać. Doskonałą porcję warzyw może też stanowić 200 ml soku warzywnego, bądź warzywno-owocowego. W przypadku młodszych dzieci najbezpieczniej jest wybrać sok pasteryzowany, z dłuższym terminem przydatności do spożycia, dostępny w szczelnie zamkniętym kartonie bądź butelce. Soki takie, również te powstające z soku zagęszczonego, zawierają te same składniki co warzywa i owoce, z których powstały i są doskonałym źródłem substancji odżywczych, mikro i makroelementów oraz witamin. Pod względem zawartości tych substancji nie odstają od innych rodzajów soków, ponieważ zgodnie z prawem muszą zachować fizyczne, chemiczne, organoleptyczne i odżywcze właściwości, odpowiadające co najmniej właściwościom jakie posiadają soki bezpośrednio otrzymane z owoców lub warzyw.
Sok w butelce lub kartonie będzie doskonałym dodatkiem do śniadania. Jest też wygodną formą warzyw dlatego doskonale nadaje się na drugie śniadanie do szkoły lub podczas popołudniowego spaceru, jako przekąska. Soki warzywne, bądź warzywno-owocowe to też sposób, aby uczyć dzieci nowych smaków i zachęcać je do spożywania warzyw.
Bardzo ważne jest też, co dziecko słyszy na temat jedzenia. Wiele słownych zachęt rodziców, mimo, że ich celem jest nakłonienie do spożycia warzyw i owoców, tak naprawdę zniechęca do tego. Komunikaty typu „jedz, bo to zdrowe”, „musisz to zjeść”, „jak nie zjesz tego, to nie dostaniesz deseru”, przynoszą skutki odwrotne do zamierzonych, bo deprecjonują te potrawy. Szczególnie niekorzystne jest nagradzanie innym pokarmem za zjedzenie warzyw i owoców. To uczy dziecko, że te produkty nie są wartościowe same w sobie i są tylko środkiem do osiągnięcia innego celu spożywczego. Odmienne nastawienie zostanie wzbudzone, gdy dziecko usłyszy „mam dla ciebie coś nowego i pysznego” lub „spróbujmy czegoś smakowitego”.
Dzieci są zainteresowane zachowaniami dorosłych, przy czym są bardzo spostrzegawcze. Przedszkolaki to, co obserwują w otoczeniu odzwierciedlają w swoich zabawach tematycznych np. „w dom”, „w sklep”, wiernie kopiując zachowania dorosłych. Nieco starsze marzą o tym, żeby być takimi jak ich rodzice, wykonywać ich zawody, tak samo spędzać wolny czas. Dlatego powielają nawyki żywieniowe swoich rodziców. Jeśli warzywa i owoce są tylko dodatkiem w ich diecie, nie będą przez ich dzieci traktowane jako coś ważnego. Jeśli dziecko nie widziało i nie słyszało zachwytów dorosłych nad porcją warzyw, soczystej surówki, warzywnego soku, smakowitego jabłka, nie będzie się tymi potrawami spontanicznie interesowało. Własny przykład podczas wspólnego posiłku to ważny sposób kształtowania właściwych nawyków żywieniowych. Nawet jeśli nieco inaczej przygotowywane są potrawy dla dzieci i dorosłych, to właśnie warzywa i owoce powinny być częścią wspólną dla obu tych rodzajów posiłków.
|