|
|
|
|
|
|
Witam Wszystkich Postanowiłam ponownie napisać ,gdyż nie radze sobie z Moim Małżeństwem Po krótce Mój Mąż jest starszy ode mnie o 10lat , Kocham go bardzo i cały rok spędzony ze sobą był cudowny ,natomiast nie moge pojąć tego co dzieje sie teraz Mijamy się na każdym kroku ,jak Ja się nie odezwe to On też nie Cały czas nad czymś mysli,zastanawia się , wiem że Jest Mężczyzną skrytym i wszystko trzyma w sobie ,ale był przecież czas kiedy rozmawialiśmy ze sobą,śmialiśmy sie było naprawde fajnie :)Niewiem co się dzieje boję się że lada moment Nasze małżeństwo będzie tylko na papierze Potrzebuje Kogoś by porozmawiać,przytulić sie,wyżalić, itd... ,ale na Niego nie mogę liczyć Jest mi z tym bardzo ciężko Starałam się z Nim rozmawiać ostatnio ,ale na kazde MOJE zadane pytanie On milczy i tak się kończy Nasza rozmowa Doszło do tego ze wole spędzać czas w pracy ,tam przynajmniej mam z kim pogadać Niewiem co robić
|
|
|
|
|
|
|
|
hm... Widzę, że Twoj mąż ma jakis problem.. sprawę, która go trapi... moze uda Ci się go namówic na rozmowę w jakis sposób, bo to chyba jedyne rozwiązanie
Życzę powodzenia _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz co ja caly czas staram sie z Nim rozmawiać , mowie Mu że jak ma jakiś problem niech mi o tym powie ,przecież Jesteśmy razem na dobre i złe ...Jestem po to by mu pomóc,ale do Niego nic nie dociera - Niewiem uwierz sama juz niewiem co robić czuje ze ja coraz bardziej Jestem z dołowana .. Ile mozna Kogoś prosić o rozmowe ,przytulac sie i czuć odrzuconą Było tak pięknie ,a teraz jest zupełnie jakbysmy sie nie znali Nie potrafie sobie z tym poradzić Dziękuje za wsparcie
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakiś powód musi być Męża na pewno "coś" dręczy i nie umie sobie z tym poradzić. Może daj Mu troszeczkę czasu aż się oswoi ze swoim problemem i bedze mógł z Toba o tym porozmawiać. Może to jest coś poniżającego w jego mniemaniu i nie chce żebyś Ty odebrała tego tak samo jak on.
Mój mąż również jest zamknięty i najpierw dusi to w sobie, a co za tym idzie - trudna i ciężka sytuacja rodzinna - o byle co się wtedy kłócimy. Aż w końcu przychodzi moment i dojrzewa do tego, aby mi o wszystkim powiedzieć.
Facet potrzebuje troszku więcej czasu - Angel ile to już trwa? _________________
edytowany: 3 razy | przez Kama75 | ostatnio w dniu: 09-10-2008 10:42
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kochasz go i myślisz o zdradzie?...
Gdybym ja była w takiej sytuacji i kochała to przede wszystkim za wszelka cenę próbowałabym się dowiedzieć o co chodzi...bo na moje oko on ma jakiś problem...
Trzeba dać czas, otoczyć czułością i zrozumiemiem...a któregoś dnia się otworzy...
Musisz wydobyć z niego co się stało...skąd taka zmiana...
Jesteście razem na dobre i na złe, tak sama napisałaś - więc może nie warto szukać uczieczki w ramionach innego mężczyzny?...
Powodzenia... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz ja go nie zdradze pragnę Tylko tego by ktoś mnie w końcu docenił -Dlaczego tak jest że tylko Ja musze dawać calą siebie by utrzymać jakie takie Ciepło w Małżeństwie Mój Mąż nigdy się nie przytuli,nie powie Ciepłego słowa,nie zapyta jak w pracy? Jak sie czuje? ... Nic Po prostu Jest Ale czy To nie za mało Ja chodze dopytuje się staram sie być naprawde wyrozumiała zresztą On wie że może liczyć na mnie ... Ale sam nie daje nic nie napisze nawet smsa, czy On nie czuje takiej potrzeby???? Wydaje mi się ze jak Ktoś Kogoś Kocha to tęskni ,chce sie przytulić ,całować czuć tą Drugą osobe Ja tego właśnie Pragnę ... ale ON nie ... seks z nim jest wymuszony z Mojej strony , Juz mi jest głupio bo czuje ze proszę sie o miłość
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale wcześniej było inaczej? Nie musiałaś się dopominać o to wszystko?... Bo z Twojej wypowiedzi zrozumiełam, że było dobrze...
Jeśli coś się zmieniło to jakoś razem musicie wyjaśnić dlaczego... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Angel - ciężko jest cokolwiek powiedzieć i doradzić Tobie, najważniejsza w związku to rozmowa. Ale jeśli Twój mąż z dnia na dzień oddala się, to ja może pomyślałabym w tym kierunku, że może kogoś ma. Rozważałaś taką opcję? I czy jest to w ogóle możliwe?
Przepraszam, że tak walę z grubej rury, ale po przeanalizowaniu tego wszystkiego co piszą forumowiczki na pewno znajdziesz rozwiązanie i posłuchasz własnego głosu serca.
Życzę Tobie jak najlepiej _________________
edytowany: 1 raz | przez Kama75 | w dniu: 09-10-2008 15:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi tez przyszlo na mysl, ze kogos ma, ale to nie pewne, poprostu postaw sprawe jasno, powiedz, ze meczy Cie to milczenie, ze chcesz wiedziec co jest, o co chodzi. Moze ma tylko jakis trudny dla Niego okres w zyciu i powinnas to przetrzymac, a moze sprawa jest powazniejsza, ja pewnie bym tez nie mogla dlugo znosic takiego zachowania wlasnego meza. Zycze Ci powodzenia i zeby wszystko wyjasnilo sie w dobrym kierunku . _________________ Slub Koscielny:
edytowany: 2 razy | przez malinka812 | ostatnio w dniu: 10-10-2008 14:28
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Ponownie Dziekuje za wszystkie Rady i powiem Jedno ,nie ma to jak rozmowa Porozmawialiśmy ,popłakałam sobie i obiecaliśmy sobie dbać o Tą Naszą Miłość Jak narazie widzę różnice jest duuzo lepiej i oby tak dalej ----Dziękuje raz Jeszcze
|
|