Witam was dziewczyny
Mam taki mały-duży problem.. we wcześniejszych postach pisałam o moim bardzo bliskim 'znajomym' z internetu, gadamy już ponad pół roku, smsy, gg, internet, jest ode mnie rok starszy, mamy wielu wspólnych znajomych, po prostu jest dobrze, czekam tylko na spotkanie, żeby się to potwierdziło..
od czasu, kiedy się znamy, były już takie 2 przygody, jak każdy mężczyzna/chłopak, ma jakieś tam swoje porachunki, musi załatwić coś siłą.. no i złożyło się tak, że pisaliśmy ok 1-2 w nocy smsy. On był wtedy na jakimś koncercie, napisałam do niego wcześniej o 22 jak tam na imprezie, takie ogólne rzeczy. Odpisał jakoś właśnie ok. 2, że nic ciekawego, pobił tylko jakiegoś typka, i wie, że mi tym nie imponuje, ale zależy mu na mnie.. na następny dzień, kiedy pytałam o co dokładnie poszło, jak co wyglądało, nie chciał nic mówić.. Czy oni zawsze tak mają?! po prostu chciałam z nim o tym pogadać, chciałam, żeby mi się z tego wygadał, pogadał jak z przyjaciółką
Podobna sytuacja miała miejsce dzisiaj w nocy, napisałam mu takiego kuszącego smsa
on odpowiedział mi o 2 w nocy jakimś dziwnym tekstem, nie wiedziałam o co chodzi, i napisałam mu, że nie lubię kiedy jest naje*any, bo nie idzie się z nim dogadać ;/ i spytałam co się stało. a on 'no nic, mam 3 guzy na głowie i tyle, a ty czemu nie korzystasz z wakacji?'
...
oczywiście obraziłam się na niego, ale i tak na krótko, bo na niego długo po prostu nie umiem... ogólnie chodzi mi o to, czy faceci po prostu boją się gadać o takich sprawach ze swoimi pannami? to ich duma? o co chodzi?
_________________
to ukojenie w bitach, spokój w trzeszczących płytach!.
| tylko ty <3 ;** |