|
|
|
|
|
|
Gdy byłam pierwszy raz w ciąży w 6 tyg. najpierw pojawiło się lekko brązowawe zabarwienie na bieliznie.Na następny dzień było już krwawienie, ból brzucha i mimo,że tego samego dnia wylądowałam w szpitalu nic nie dało się zrobić.Druga ciąża zapowiadała się dobrze,czułam się ok,ale w 8 tyg.na badaniu USG wyszło,że zarodek się nie rozwija.I znowu czyszczenie.Jak mówią do trzech razy sztuka!Nie obyło się bez problemów,były krwawienia,skurcze od 6 miesiąca,pięć razy na patologii ciąży,ale się udało.Mam śliczną,kochaną,zdrową dwuletnią córeczkę!
Moja rada-gdybyś się żle czuła czy coś było nie tak,nie czekaj.Idz do lekarza żeby rozwiał jakiekolwiek problemy on od tego jest.Życzę ci zdrowego dzidziusia i radości z macierzyństwa! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaję sobie sprawę,że nie było wam łatwo pisać o tych złych chwilach jednak mimo wszystko chciałm wam gorąco podziękować
Nie myślę o tym jednak chciałam wiedzieć jak to wygląda.Mimo że dużo moim koleżanek poroniło to głupio było mi pytać jak to się stało..myślałam,że poronic można tylko na początku ciąży.tak mówią,że te pierwsze 3 miesiące są najgorsze..A ktoś orietuje sie co jest powodem poronienia w miesiącach 4-9? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Marto26 a po jakim czasie od poronienia zaszlas w ciaze? Ja tez stracilam swoje malenstwo i teraz ponownie staram sie od poltora roku- nadal ciszaaa _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Natali bardzo mi przykro A bylas u lekarza ? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
tak Kochana bylam u lekarza- trzeba czekac i mocno wierzyc ze w wreszcie sie uda _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Natalii27 a może powinniście o tym tak bardzo nie myśleć,bo wiem z własnego doświadczenia że wtedy nic nie wychodzi mimo ogromnych chęci My sie długo staraliśmy i nic i w październiku jak daliśmy sobie spokój to okazało sie,że jestem w ciazy
Mam nadzieje że mimo wszystko już wkrótce powiesz nam,ze sie udało i nosisz mała fasolkę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga ja staram sie o tym niemyslec, tylko tak jakby otoczenie- rodzina, znajomi wszyscy sie dopytuja kiedy dzidzia, dodam ze wiekszosc niewie o naszym nieszczesciu. A ja na to wszystko widze pelno kobiet w ciazy, mysle o niej bez przerwy i mam problem zeby przestac- chyba faktycznie zbyt mocno jej pragne... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Natalii jak najbardziej cię rozumiem bo byliśmy w identycznej sytuacji z mężem.Najgorsze było to że część z rodziny wiedziało ze mamy problemy z zajściem w ciążę a mimo to cały czas słyszeliśmy pytania kiedy dzidzia..Płakać sie chciało i nawet nie raz było tak,że wychodziliśmy bo mąż widział łzy w moich oczach..
Dlatego teraz bardzo sie cieszymy z maleństwa
Głowa do góry-wam tez sie uda _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje za slowa otuchy mam nadzieje ze wreszcie przyjdzie dzien kiedy opowiem Wam o tym jakie mam piekne i zdrowe malenstwo _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
a ja nie mialam krwawienia ani bolu poszlam na usg i lekarka powiedziala ze malemu nie bije serce i na zabieg... za miesiac by byl na swiecie...ale rosnie we mnie 7 tygodniowe szczescie i braciszek czuwa nad tym malenstwem... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Marto jak ja poszlam do gina to moje malenstwo bylo juz martwe -od tygodnia niebilo mu serduszko ale jestem dzielna- niepoddam sie tak szybko
A Ty dbaj o siebie _________________
edytowany: 1 raz | przez natalii27 | w dniu: 03-03-2008 19:49
|
|