|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Czy przerwać na jakiś czas studia? pomóżcie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
trafiłam na ten portal, bo nie wiedziałam gdzie, a dziś przeżyłam kryzys mych wątpliwości, i chyba podjęłam decyzję, jeszcze nie do końca i muszę się z tym uporać.
Mam 19 lat, więc całe życie jeszcze przede mna, przez całe moje życie spełniałam czyjeś oczekiwania zamiast swoich, na pierwszym miejscu były przedmioty, które choć lubiłam, nie pasjonowały mnie. Jak to określa mój brat, chłonę więdzę, nie miałam więc problemów i zawsze miałam najlepsze stopnie. Do czasu. Pochodzę z rodziny patologicznej. Z zewnątrz idealna- ojciec rodziny, z w miare dobrze płatną pracą, duży majątek, duże gospodarstwo (to się liczy na wsi) idealna żona, piękna, idealna gospodyni, dzieci też najlepsze. A tak naprawde nigdy nie byliśmy prawdziwą rodziną, ojciec pijak bijący żonę, przez co ona też popada w nałóg. Ja się popsułam w nauce,potrzebna była psychoterapia. Poprawiłam sie, wzięłam się za siebie, do liceum też dostałam się najlepszego w województwie, 150 km od domu, jednak poszłam do klasy matematycznej, bo tak mi kazał ojciec a nie jak sama chciałam do dziennikarsko-teatralnej. Zawsze miałam parcie na artystyczne życie. W liceum przeszłam jeszcze kilka poważnych załamań, nawet brałam leki antydepresyjne,przez co moje wyniki w szkole były tylko dostateczne. W koncu się zbuntowałam i przeniosłam sie do wymarzonej dziennikarskiej bez wiedzy ojca, ale już nie mogłam sie tak poprawić, miałam zaległości, i coraz częściej napady depresji. Do tego moja wojna z ojcem, rozwód rodziców. Zamiast myśleć co ja chcę w życiu robić, myśłama, gdzie ONI chcieli by mnie widzieć. Przez to wszystko, matura poszła mi nie za bardzo.Dostałam sie na filologię rosyjską. Z biznesem. Interesujący kierunek nie powiem, ale chyba nie dla mnie. Poszłam tam bo wiedziałam, że rodzice chcą tylko, żebym studiowała, kiedy moi rówieśnicy też studiują. Wykształcenie wyższe to priorytet. Zbliża się sesja, staram się uczyć, jednak to wszystko mnie przeraża, przez co nie mogę się skupić. I spadam dalej. Aż przyszedł kryzys.
Pomyślałam, że nie moge sie użalać, tylko wziąć się za siebie, i zrobić coś z moim życiem. Nie wyobrażam sobie jednak bycie nauczycielem bądź tłumaczem, siedzieć za biurkiem. Nienawidzę monotonii. Lubię działać, mieć kontakty z ludźmi, często poznawać nowych. Nigdy nie miałam z tym problemów. Czasem jestem aż za bardzo komunikatywna. Zawsze marzyłam o aktorstwie. Moja figura pozostawia jednak wiele do życzenia. Rozmiar spodni 40 nie jest dla mnie zadowalający. Do tego mam bardzo grube kości. Brak mi w tej chwili jakiegokolwiek samozaparcia, bo czuje ze to nie ma sensu, że i tak skończę marnie.Pomyślałam jednak ze może warto spróbować porozmaiwac z rodzicami i oznajmić im, że chce przerwy w studiowaniu. moze znajde jakąś prace, porozmawiam z ludźmi których znam i którzy są w jakiś sposób dla mnie autorytetami w dziedzinach, które mnie interesują, lub mają o tym pewne pojęcie, którego mi jeszcze brak.
To moje przemyślenia. Umieściłam je tutaj, bo pomyślałam, że może pomoże mi w podjęciu decyzji świeży pogląd na moją sprawę. Byłabym wdzięczna za uwagi. Nie wiem do kogo moge się o to zwrócić. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie i w związku z Nowym Rokiem życzę wszystkiego najlepszego oraz spełnienia marzeń. _________________ nieograniczone są me granice...
|
|
|
|
|
|
|
|
kaja świetnie trafiłaś, z pewnością spotkasz się w życzliwością na tym forum
decyzję musisz podjąć sama, bo w końcu to Ty najlepiej się orientujesz co chcesz robić i gdzie czujesz się dobrze, mogę Ci tylko doradzić żebyś poszła za głosem serca, posłuchała swojej intuicji, nie ważne co chcą Twoi rodzice, ważna czego Ty chcesz
figurą się nie martw, bo wiele aktorek jest pulchnych, a poza tym osoby pulchne są sympatyczniejsze - tak przynajmniej wynika z badań
radziłabym Ci również wziąść się w garść, zdać tą sesję i dopiero po sesji na spokojnie zastanowić się co dalej, może przenieść się na inny kierunek, może równolegle chodzić na jakieś studium teatralne
w każdym razie trzymam kciuki i pisz co u Ciebie słychać i jak sobie radzisz _________________ "W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym." Oscar Wilde
|
|
|
|
|
|
|
|
Słuchaj -żyjesz dla siebie i tylko dla siebie - nie dla ambicji Twoich rodziców.
Ty planujesz swoje życie i Tylko Ty bedziesz odpowiadać za podjęte decyzje.
Masz dopiero 19 lat - swiat stoi otworem przed Tobą.
Może warto sobie ustalić swoje życiowe priorytety i zacząc je realizować.
A nie możesz rownolegle? Właśnie studium teatralne?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kaja, sama mówisz, że chyba podjęłaś decyzję i Ty sama powinnaś myśleć nad własnym życiem.. Tak jak wspomniały poprzedniczki, to TWOJE życie, nie rodziców i powinnaś realizować własne pasje. Jestem prawie w Twoim wieku i rozumiem, że wybory, przed którymi stoisz są trudne, dlatego rozważ wszystkie możliwości..
Czy poradziłabyś sobie ze znalezieniem, utrzymaniem pracy i siebie jeżeli przerwałabyś studia? Co robiłabyś wtedy prócz jakiejś pracy? Co zrobiłabyś potem z własnym życiem?
Bardzo dobrze, że przestajesz się "użalać" a zamierzasz działać To moim zdaniem dobrze wróży Twojej przyszłości, relacjom z rodzicami i samopoczuciu.
Chociaż osobiście pewnie kontynuowałabym studia, ewentualnie rozpoczęła kierunek równoległy - ten wymarzony. Mi szkoda by było życia na przerwę w nauce.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że nie warto angażować się w robienie rzeczy, które Cię nie pociągają.I tak prędzej czy później zostawisz studia lub zawód, którego nie będziesz kochała. Ale w życiu trzeba też "stać twardo na ziemi a nie bujać w obłokach". Musisz nauczyc się liczyć tylko na siebie- bo z tego, co piszesz rodzice raczej nie będą Cię wspierać.Wydaje mi się, ze pomocy powinnaś poszukać u jakiegoś psychologa- opowiedzieć o swojej sytuacji rodzinnej, choć rozumiem że moze być Ci trudno.Jeśli masz w rodzinie jakąś fajną ciocię, która mogłaby udzielić Ci wsparcia i pomocy to byłoby dobrze.Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję że poradzisz sobie. _________________
**Suwaczek Urodzinowy jest naszej Córeczki Joasi**
"Jeżeli wierzysz,że ci się uda, i jeżeli wierzysz, że ci się nie uda, to będziesz miała rację"
|
|
|
|
|
|
|
|
Kaja dziewczyny maja racje..to twoje zycie i powinnas zrobic z nim co tylko chcesz..marzysz aby studiowac..studiuj! marzysz by isc do pracy - idz! moja mama tez nie jest zadowolona ze rzucam studia jednak ja postanowilam..chce isc za ciosem, zrobic cos w zyciu dla siebie..widze ze ty takze o tym marzysz zrob to co chcesz..nie patrz sie na miny innych, ludzie nigdy w 100% nie zrozumieja drugiego czlowieka..ty sam wiesz co powinnas zrobic i zycze ci tego z calego serca
|
|
|
|
|
|
|
|
Kaja życzę Ci jak najlepiej. Pamiętaj w życiu liczysz się Ty i Twoja pasja, wiem że nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli ale realizacja marzeń to bardzo odważny krok i może ty taki musisz zrobic aby uwierzyc w siebie.
Nie ważny jest rozmiar spodni czy satysfakcja rodziców???
Ważna jestes Ty i tylko Ty????
Powodzenia i daj znac co u Ciebie słychac
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję wam bardzo. To dla mnie wielkie wsparcie. Niestety studiowanie na drugim kierunku nie wchodzi w grę. Nie ma u mnie studium teatralnego, a po za tym ten kierunek jest dla mnie oporny, przez co tylko się w tym zatracam... Myślałam o tym by pozostać w mieście, znaleźć pracę, by móc tu mieszkać i szukać tej drogi. A moja droga niechybnie wiedzie ku edukacji wyższej... Mimo wszystko pragnę spełniać me górnolotne marzenia, intuicja podpowiada mi, że najprawdopodobniej opłaci mi się to. Postanowiłam porozmawiać o tym z rodzicami. Tak na pokojnie. Jacy by nie byli mimowolnie liczę się z ich zdaniem. Tym razem przyjmę to racjonalnie, jak mi pasuje... Może uda się to jeszcze w tym tygodniu? Trzeba będzie pojechać do domu na weekend.... O moich poczynaniach będę was na pewno informować..
Mimo wszystko trzeba dalej się edukawać. Przygotowań do zaliczeń ciąg dalszy... Pozdrawiam..
PS. A jako, że jeszcze styczeń, życzę wszystkim wsiego najlepsiejsiego z okazji Nowego Roku _________________ nieograniczone są me granice...
|
|
|
|
|
|
|
|
czekamy na wieści i trzymam za Ciebie kciuki _________________ "W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym." Oscar Wilde
edytowany: 1 raz | przez Margaretka | w dniu: 08-01-2008 11:22
|
|
|
|
|
|