|
|
|
|
|
|
stokrotka16 napisała: |
niom mowi sie ze wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem... nietsety np mój ojciec dawno stracił umiar dlatego mam ogormne uprzedzenia, a potrafię bawić się dobrze bez alkoholu. Chociaż jak jestem na jakimś koncercie piwo moge wypić tak dla smaku poprostu. |
stokrotka moi rodzice tez pija(nie zyja dawno azem ae w sumie kazde z osobna) . nawet dotego stopna mialam tego dosc ze na tamen slub nie zaprosilam ich bo ,,co bedziecie tak daleko jechac ..." a w rzeczywistoosci wstydzilam sie ze mi wiochy narobia .jesli bede brac jeszcze sluba a mam nadzieje ze TAK to napewno zaprosze .trudno pija ale ojciec juz prawie nie ale to nie jest powod zeby ich odtracac .czasem sie widzi swoje bledy po latach . _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Sarvi ja sie przyznaję się do własnego ojca ale wstyd mi kiedy musiałam Go ściągać z ulicy gdy leżał pijany... wiem ,że jest dobrym człowiekiem kiedy nie poje. Ostatnio wyklinał na mame wkurzyłam i się postawiłam i zaczęłam ostro z Nim rozmawiać .. rozpłakał się tak jak ja. Jednak on niczego nie chce pojąć uważa swoje i tyle typowe zachowanie.... tylko strach mam w sercu ogromny , boję się zostawić czasem mame samą już kilka razy chciał ją zabić. Przez to wszystko za zniszczone dzieciństwo i życie mamy nie nawidzę alkoholu. Może czasem przesadzam z tym i zbyt bardzo tym obarczam chłopaka ,a nie chcę. W sumie na tym weselu ojciec pana młodego też nie został zaproszony bo też pije. Ja czegoś takiego nie zorbie. Cieszę się że Twój ojciec się zmienia. Mój nie chce chodź było wiele rozmów i próśb. a jak wiele jeszcze pożyje? nie wiem ,bochoruje... nie może pić. Zaproś ojca na ślub napewno będzie z Ciebie dumny... mój nie wiem czy dozyje... mam nadzieję że tak i że wyzdrowieje i rzuci ten nałóg.
|
|
|
|
|
|
|
|
stokrotka16 napisała: |
Sarvi ja sie przyznaję się do własnego ojca ale wstyd mi kiedy musiałam Go ściągać z ulicy gdy leżał pijany... wiem ,że jest dobrym człowiekiem kiedy nie poje. Ostatnio wyklinał na mame wkurzyłam i się postawiłam i zaczęłam ostro z Nim rozmawiać .. rozpłakał się tak jak ja. Jednak on niczego nie chce pojąć uważa swoje i tyle typowe zachowanie.... tylko strach mam w sercu ogromny , boję się zostawić czasem mame samą już kilka razy chciał ją zabić. Przez to wszystko za zniszczone dzieciństwo i życie mamy nie nawidzę alkoholu. Może czasem przesadzam z tym i zbyt bardzo tym obarczam chłopaka ,a nie chcę. W sumie na tym weselu ojciec pana młodego też nie został zaproszony bo też pije. Ja czegoś takiego nie zorbie. Cieszę się że Twój ojciec się zmienia. Mój nie chce chodź było wiele rozmów i próśb. a jak wiele jeszcze pożyje? nie wiem ,bochoruje... nie może pić. Zaproś ojca na ślub napewno będzie z Ciebie dumny... mój nie wiem czy dozyje... mam nadzieję że tak i że wyzdrowieje i rzuci ten nałóg. |
ja sie przyznaje .a na slub to jesli bedzie to jasne ze zaprosze .
tez mialam spaprane dziecinstwo ale to wiecej za sprawa matki bo to ona malo mnie kedys przez alkohol nie pozbawila zycia i to ja czescie musialam skas ,,sciagac" i o niej sluchac .
dzieki stokrotka i tez sie trzymaj kochana _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
nie ma sprawy i ja również dziękuje z całego serca Sarvi ... bynajmniej nie czuję się samotna jeśli chodzi o ten poroblem. tylko czy on kiedys u mnie sie skończy ?? modlę się zeby tak było. Przez to wszystko niestety niszcze siebie i boję się ,że stracę Najbliższą mi osobę....no nic trzeba stawiać czoło życiu. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
oj,ale mi smutno się zrobiło _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
dziewczyny,gdzie wy jesteście,zaglądam i zaglądam a tu cisza,co robicie ? _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ola1 wybacz ale mnie ciągle internet zabierają w domu a co do smutku , trzeba się cieszyć życiem tym co jest, ale mnie ostatnio nie miłe słowa ze strony chłopaka spotkały i może lepiej że nic nie pisze bo tylko smutek będzie się tu roznosić.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jestem
|
|
|
|
|
|
|
|
wrr a mnie korki strzelają od natężeniaprądu w domu i raz jestem a raz nie ....
|
|
|
|
|
|
|
|
Zmieniłyśmy temat. Wróć!!
Ja nigdy nie złapałam welonu a i tak wyszłam szybko za mąż więc to chyba tylko zabobony.
|
|
|
|
|
|
|
|
być może i zababony ... ja nie mam 18 lat więc napewno nie będe szła teraz do ślubu, a welon dwa razy złapałam.
|
|