A ja myśle, że nic nia siłe! Przyjdzie pora że sam usiądzie. Do tej nauki potrzeba dużo cierpliwości. Moja córcia za nic nie chciała siedziec na nocniku. Już traciłam nadzieję, że nauczy sie korzystać z ubikacji. Zaczeliśmy całkiem niedawno. Rozpoczeliśmy naukę od siadania na nocniku po nocy. Włączałam jej bajkę i czekałam. Chodziło mi o to by nie tyle zrobiła to śwadomi, ale żeby chodziaż udało sie jej to pokazać , no i żeby też nabrała takiego nawyku. Czasem sie udawało, czasem siedziała 20 min i nic. Gdy nasiusiała cieszyłyśmy sie i biłyśmy brawo, była też mała nagroda- cukierek który uwielbia. Gdy na dworze zaczeło robić sie ciepło, nie zakładałam jej juz pieluch. Najpierw leciało po nóżkach. Ja załamana, że nigdy sie to nie skończy, prałam majtusie i suszyłam. Kupiliśmy nocnik grający. Mówisz ze mały nie chce z niego korzystać. Bo prawdopodobnie nie wie, że gdy będzie w nim siusiu to on będzie grał.
Mojej małej bardzo spodobało sie to ze jak nasiusia to gra. Ale nie myśl sobie że to był cudowny środek, który zadziałał natychmiast.
Najlepsze jest to że nastał dzień, kiedy samiuteńka zaczeła siadać na nocnik. Zdejmowała majtusie i po kilku podejściach udawało jej sie zrobić.
Trwa to dopiero od jakiegoś tygodnia. Jestem zachwycona, że pojeła o co chodzi. Zdarza się jeszcze, że gdy zabawi sie to zapomni i nóżki są mokre
, ale myśle że najgorsze za nami
Załatwianie sie to ciężka nauka. Szególnie po pampersach w których ciągle jest sucho.
Bądz cierpliwa, staraj sie nagradzać każdy sukces. Jeśli nim będzie nawet posiedzenie na nocniku, to daj do zrozumienia że jestes z tego zadowolona. Zakładaj małemu majtusie zamiast pieluchy teraz gdy jest ciepło. Szybko schną, a najlepsza nauka to gdy między nóżkami nie jest sucho
Twój synuś jest jeszcze mały, możliwe, że nie uda Wam sie z tym przewalczyć tego lata, choć jest duża szansa. Każde dziecko jest inne, każde ma swojąna to pore. Moja pierwsza córka robiła na nocnik już przed roczkiem.
POzdrawiam i życze sukcesów