|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Brak rozmów i ciągłe problemy...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem z moim chłopakiem od ponad roku. Wszystko wydaje się fajne, tylko problemy pojawiają się podczas kłotni. Nie chodzi o te problemu, o które się kłócimy, tylko o zupełnie coś innego. Ja jestem wychowana w wierze, że wszystko da się załatwić rozmową, ale on chyba nie za bardzo. Kiedy tylko rozmowa nie toczy się tak jak on chce, albo zaczyna się ostrzejsza wymiana zdań, on wtedy mówi "ok, nie rozmawiajmy w ogóle, pa". I na tym się kończy. Wtedy zawze ja pierwsza wyciągam dłoń, bo on nie rozmawia. Najprościej wg niego się nie spotykać, nie rozmawiać kiedy jest problem, żeby wszystko "sobie przemysleć". Zrywaliśmy ze sobą i do siebie wracaliśmy, a moi rodzice coraz gorzej na to już patrzą. Nie dziwie im się, ja też zcasami mam dość i krzyczę w pokoju, jakim jest czasami chamem, ale za bardzo go kocham, żeby odejść.. Nie mówcie, żebym z nim porozmawiala, bo ostatnio próbowałąm, ale się nie dało.. Znów to samo... Też koniec rozmowy i od razu tekst, żebyśmy sie nie spotykali do matury (bo w tym roku pisze mature). Jest wtedy strasznie zlosliwy i wredny, ironiczny i robi mi ogromne przykrości, Krzyczy na mnie, ale ja ciągle nie mam sily odejść. Nie wyobrażam sobie życia bez niego.. Nie wiem już co robić.. Pomóżcie.. Proszę _________________ Pozdrawiam, Rosalina ;*
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli mam być szczera... to chociaż pewnie uznasz to za okrucieństwo...uważam, że daj sobie z nim spokój. Nie szanuje Cię, nie chce rozmawiać a to podstawa związku, widać, że nie ma zamiaru tego zmieniać, więc jaka Cię z nim czeka przyszłość?
Zastanów się poważnie, czy warto...
Może czasem faktycznie warto odejść, jeżeli mu na Tobie zależy to wiele rzeczy zrozumie, ale samo to że bywa wredny i sprawia Ci przykrości powinno Ci dać wiele do myślenia...Osoba która kocha tak się nie zachowuje... Rozumię, że Ci na nim zależy, ale uwierz mi... wiem co mówię, bo mam 10 lat stażu i wiem jak ważna jest rozmowa ...
Życzę Ci słusznych decyzji i siły, _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Zastanawia mnie fakt, że on się tak zachowuje od jakiegoś miesiąca, czyli od momentu, w którym zobaczył, jak trudno się dostać na kierunek na który zdaje na studia.. NIgdy wcześniej takich sytuacji nie bylo, ale ostatnio powtarzają się ciagle... Może to kwestai stresu ? _________________ Pozdrawiam, Rosalina ;*
|
|
|
|
|
|
|
|
Stres stresem...ale jak się kocha to nie wyżywa się tak na bliskiej osobie... To moje zdanie. Ja i mój Nażeczony też czasami mamy problemy, nerwy...itp, ale świadomie NIGDY nie robimy sobie krzywdy...i ROZMAWIAMY...! Też parę lat temu zdawaliśmy na studia, on na prawo, ja na medycynę...Wiesz pewnie jak ciężko jest się tam dostać, ale pomimo obaw wspieraliśmy się, a nie dokładaliśmy sobie zmartwień.
Poza tym skoro ma jakieś obawy, boi się, ze coś może pójść nie tak, to się o tym mówi...po pierwsze byłoby Wam obojgu łatwiej, po drugie zbliżylibyście się do siebie... On nie ma prawa tak Cię traktować...
On musi zrozumieć, ze to ważne...a jak nie to nie ma na czym budować związku...Piszę to, bo my kiedyś też o mały włos nie rozstaliśmy się właśnie przez brak rozmowy...a odkąd zmądrzeliśmy jest wspaniale...Każdy problem jest do rozwiązania _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja wiem o tym, że rozmową da się wszystko... Tylko mnie boli jego zachowanie, kiedy nie rozmawia.. On jest bardzo słaby emocjonalnie, ale tak jak mówisz, nie powinien się na mnie wyżywać... Nie wiem jak własnie "zmądrzeć". Moze to kwestia dojrzałości w pewnych sprawach, a widząc, że jesteś z narzeczonym juz 10 lat to sądzę, że chyba tejk dojrzałości u was nie brakuje.. Mówisz zebym go zostawiła.. Wiem, że powinnam. Wiem, ja też to dobrze wiem.. Tylko nie umiem. Po rozstaniu tydzien nie umialam sie pozbierać. Nie umialam nie myśleć o nim.. Nie umialam nić zrobić, co by mi się z nim nie kojarzyło.. _________________ Pozdrawiam, Rosalina ;*
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale może jak na jakiś czas odejdziesz to... albo on zrozumie ile traci, jeżeli mu zależy, albo jeżeli zbytnio go to nie obejdzie a dalej będzie Cię krzywdził to któregoś dnia zrozumiesz, że nie było warto...
Wiem, wiem... jak się jest zakochanym to trudno myśleć o rozstaniu...Mówię co myślę, ale decyzja należy do Ciebie. Jeżeli chcesz żeby ten związek się rozwijał w dobrym kierunku to coś musi ulec zmianie, sama to wiesz... Tylko jest jeszcze jeden problem... Chcieć muszą obie strony... A tu już sobie sama musisz odpowiedzieć jak to jest z jego "chceniem"... Nie wystarczy, że tylko Ty będziesz się starać...Tak się nie buduje związku...
Owszem mamy 10letni staż, ale oboje mamy w tej chwili 23 lata Nie jestem więc wiele od Ciebie starsza, mniej więcej pamiętam jak to jest jak się ma 18 lat i na kimś nam zależy...
Przede wszystkin szanuj siebie, swoje uczucia i potrzeby, trwaj przy swoim jeżeli wiesz, ze mas rację i skoro masz maturę, to powalcz przez te kilka miesięcy o przyszłość... Czasami przez takie zachowanie bliskiej osoby, można wiele przegrać... Powodzenia więc... Pozdrawiam... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 19-04-2007 16:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję naprawdę, pomogłaś mi psychicznie.. Mam nadzieję, że w końcu dojrzejemy i będzie lepiej.. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy stres przed maturą. Pożyjemy, zobaczymy. Nic tu innego się nie da zrobic Pozdrawiam również i dziękuję ;* _________________ Pozdrawiam, Rosalina ;*
|
|
|
|
|
|
|
|
Teraz przede wszystkim myśł o swojej przyszłości Matura już tuż, tuż...i od niej wiele zależy. Powodzenia więc... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|