|
|
|
|
|
|
mój dzidziuś był ale go już nie ma niestety.żył osiem godzin i 10 minutek.widziałam go dopiero na zdjęciu a później na pogrzebie.a co najgorsze nie żyje przez położna której nie chciało sie w nocy mną zając jak sie należy, wolała spać i czekać na poranna zmianę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ewelinka współczuje Ci bardzo i jest mi niezmiernie przykro.
Pewnie jest Ci bardzo ciężko, ale pamiętaj masz kochającego męża i nas.
|
|
|
|
|
|
|
|
Współczuję... Przykro mi... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
również współczuję, wiem jak to boli,ja nie widziałam swojego dziecka ale strasznie to przeżyłam i nigdy nie zapomnę. Łączę się z Tobą.
|
|
|
|
|
|
|
|
ja tylko dzidziusia widziałam na zdjęciu i później w trumience a mąż widział ja synka mierzyli i ważyli i słyszał jak daw razy zapłakał.Warzył 4.540 a mierzył 57 cm.taki śliczny był długie ciemne włoski miał i ciemną karnacje i moje paluszki u nóg a męża miał nosek.strasznie za nim tesknie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ewelinko tak mi przykro, czytałam cały temat od początku, jak się cieszyłaś, my razem z tobą, aż tu... naprawdę niezmiernie mi przykro, aż się popłakałam, w bólu łaczymy się z tobą i twoim mężem... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
przykro mi _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ewwlinko wyobrazam sobie jak sie czujesz
. bo ja sie normalnie poplakalam. boze jakie to musi byc straszne. jestesmy z toba sloneczko. trzymaj sie cieplutko. napewno masz duze sparcie w mezu. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
przykro mi,trzymaj się. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Boże jakie to przykre,bądź dzielna... _________________ lubię tu wracać...
|
|