Hrabal czy Škvorecký, ale przede wszystkim przez czytelników – już trzy miesiące po pierwszym wydaniu na rynku pojawiło się kolejne.
Josef i Kvieta poznali się przed drugą wojną światową na wykładach profesora Hroznego, czeskiego językoznawcy, który odczytał zapisane pismem klinowym teksty, uważane za najstarsze pisemne zabytki języków indoeuropejskich. Josef postanawia rozwiązać zagadkę innego martwego języka, by zaimponować ukochanej kobiecie. Ale kilka miesięcy po narodzinach córki w 1948 roku trafia do więzienia za „działanie na szkodę państwa”. Kvieta za wszelką cenę chce mu pomóc. Prosi o wsparcie dawnego przyjaciela. Nie wie, że to on przyczynił się do aresztowania Josefa i że jej działania obrócą się przeciwko niej i jej małżeństwu.
Kiedy Josef i Kvieta ponownie się spotkają, nie będą umieli odnaleźć do siebie drogi. Dziesięcioletnia nieobecność Josefa i zdrada Kviety rozdzielą tych dwoje już na zawsze, a ich niepojednanie przejdzie dziwnym prawem dziedziczenia na córkę Alicję.
„Wciąż toczą się dyskusje, co zrobić z tamtym pokoleniem – mówi Zmeškal – uhonorować wysiłki tych ludzi, czy nie; ale moim zdaniem prowadzą one donikąd. Ponieważ nasz, Czechów, sposób na rozwiązywanie problemów, polega na tym, żeby o nich zapomnieć”. List miłosny... pokazuje, że zapomnieć się nie da.